Pierzemy faceta, czyli mężczyźni boją się kobiet

 

Czy teoria o połączeniu dusz jednej kobiety z jednym mężczyzną w dzisiejszym świecie ma rację bytu ? Rozmawia dwóch młodych mężczyzn, z wyglądu żaden z nich nie wydaje się być nieśmiałym tym bardziej zagubionym.  W tle mecz piłki nożnej a oni rozmawiają żywo o matce dziecka jednego z nich.  Ten dialog należy przytoczyć, by każdy mógł zrozumieć władzę kobiet.

„dziecko wyciąga do mnie ręce a ona nie da mi go, sam nie wezmę, bo zacznie krzyczeć, że zadzwoni po policję.” Enter.

I Tutaj zaczyna się dramat, wszystkich, powstaje karma, robi to matka, potem nieświadomie córka,  gdy zrobimy to po raz pierwszy gdzieś w nas tkwi ten kod zapisany w dzieciństwie. Tak działa psychologia emocji nieuświadomionych, nauczyła nas matka, robi i córka.

Kobieta o niskiej refleksji lub otulona bólem, i nie ma znaczenia czy jest sierotką Marysią czy zołzą, ma przewagę, w tej chwili ma nad mężczyzną ogromną przewagę. Ma jego dziecko, może nim balansować do woli i własnej swawoli.  Ból wylewa się z niej latami, sama widzi błędy u innych, swoich nie nazwie, ze wstydu ? zapewne.  Może czasem przejdzie refleksja,  że każdy kij ma dwa końce, ona też musiała sporo zawinić, skoro ojciec jej dziecka nie jest z nią, szczęśliwy, odszedł, lub ona odeszła, rozstali się. Nie ma znaczenia sam fakt rozstania, chociaż każde będzie ciągnęło do siebie, obwiniało drugą stronę, za coś, co samo zrobiło. No właśnie zrobiło, forma bezosobowa jest tutaj najwłaściwsza.

https://www.youtube.com/watch?v=yd8jh9QYfEs