Pewnego dnia zrozumiesz mnie
jak samotna byłam
sama tworzyłam jego i mnie
nie było z tym nas nie było mnie
choć ja tam byłam był tylko on
nie było tam Ciebie nie było mnie
przejść to musiałam sama, jak wiesz
z pomocą Twoją poskładałam się
i utworzyłam coś jakby litanie
do matki zielnej by mnie posłuchała
modły wysłuchane
a teraz jesteś i Ty i jestem Ja
składam nas razem nie sama lecz my
nie szukam pieśni nie tęsknię już burz
kolekcjonuję ukryte chwile
moje i Twoje nasze wspólne
nie ma już Ciebie i nie ma mnie
jesteśmy My
wystarczy uśmiech
wystarczy łyk wody nie trzeba kompotu
wystarczy źdźbło trawy nie trzeba już łez
ni potraw niezwykłych czy sztucznej famfary
nie trzeba mi sceny niczego już
odeszła mamona i odleciały szare ptaki
chcesz być moja rybka lecz jesteś orłem
historia powtórna delikatniejsza
ze snu powstałeś z radości mojej
nie ma już bólu nie m nicości
pisać erotyk mogę tylko Tobie
bo dałeś mi prawo bym to robiła
i tylko dla Ciebie
zostawię kropli parę
dobrze ?
gdy pisać Ci będę
nie zgadzam się na zapomnienie mnie
i na samotność
i ocean łez
raz dałeś mi siebie a tam było
co serce moje marzyło od zawsze
nieznana kraina nie wiem jak ją nazwać
nie wiem jak poruszać się po niej
jestem jak dziecko co właśnie narodzone
zachwycie życia oddaje pokłony
to jest jak manna jak płatki z nieba
to jest jak rosa co skrapla mnie całą
dostaje dreszczy gdy myślę o Tobie
nawet nie myślę bo Ty jesteś zawsze w każdej sekundzie
czasami znikasz
lecz gdy się pojawisz to wiesz
że wypełniasz mnie całą
w każdej sekundzie gdy dajesz mi siebie
choć czuje Cię nawet gdy jesteś daleko
to właśnie wtedy gdy nic nie mówię
czuję ocean jeziora
oddechu Twojego.
Toruń, dnia 26 października 2016 – Vilin
https://www.youtube.com/watch?v=Bc6Sy0Rmzo0