¡hola!

¡hola!, ktoś kiedyś powiedział, aby pisać książki o ludziach, trzeba mieć parę kotów, obecnie Lemon zajął wszystkie pozycje, ukochana Amorek zaginęła bez wieści, Ginger z krzaków u sąsiadów, woła, że chce jeść, a Lemon na teren go nie wpuszcza, aby pisać, trzeba wiele czytać, owszem lecz bardziej jak budować dialogi czy opisy postaci ostatnio na „Czekoladzie”, jednak by złapać napięcie w powieści, zawsze potrzebny jest po prostu świetny scenariusz Jako fanka filmów ostatnio, Berguś zeszłej zimy leciał ze mną Fannaa i Troję po kilka razy, odkryłam, a po poniższym zwiastunie, aż się wściekałam gdy net mi siadał, ” co z Glorią ? ” dotarłam do sedna pierwszej części trylogii i co chcę przekazać, proste sprawy, gdy byliśmy istotami doskonałymi. Świetny film o zakrzywieniu rzeczywistości i potędze miłości. Gdybym mogła cofnąć czas? …. mieszkałabym w Hiszpanii. W fotelu, którego każdy kto w im usiądzie nie ma zamiaru wstać, w spadku po poprzednim właścicielu, pogryzionym przez Bergusia, co ja gadam, zżartym przez Bergusia, przy kozie, która grzeje nogi, Berguś wskakuje na fotel, i co z tego, że pancia akurat zbiera pierwszą część trylogii w spójną całość, wszak fotel jego ” mama, my do Hiszpanii? ” nie, skarbie, jak już to Sperlonga albo jezioro Garda. Może inna druga część by powstała, pomidory miałyby inny smak, zamiast jednego krzaczka ziela laurowego byłby cały płot, na pewno byłoby prościej, lecz opowieść by zapewne nie powstała, pod innymi gwiazdami hmmm, chyba jednak jakieś hiszpańskie imię i nazwisko. ciao.