Świat bez ciebie

Jaki byłby świat bez ciebie

trochę smutny, bardziej niż pusty

a na pewno mocno szary

nie tylko trochę, to tylko kropelka

by nie dać wielkiej plamy morza łez

bo przecież to ukrywam

nie chcę by inni zobaczyli

jaki byłby świat bez ciebie

z Tobą to burza, tsunami na rajskiej plaży

w pogodny dzień,  gdy czekam na słońce

nie boję się deszczu

jest taki romantyczny

lecz tego sztormu, pojawia się na raz

i ginę, w otchłani granatowych jak burza oczu

siadam na piasku, stopami rysuję ślady

wiatr je przegania

i patrzę na horyzont

na statek w oddali, bały żagiel

przerażona burzą, która nadciąga z boku

odwracam głowę lecz nie wiem czy zdołam

wejść tam i dać się pochłonąć

więc dalej siedzę na tym piasku  i snuję marzenia

może burza mnie ominie, przejdzie bokiem

będę bezpieczna, lecz nie smutna,

a świat nie będzie pusty, ani samotny

najpiękniejszą chwilą

jest podziwianie  burzy, z daleka.

 

5 listopada, moja wiocha pod lasem.