Wyobraź sobie, że z planety odległych kocich ogonów grupa dywersyjna wsadziła przypadkowych zakochanych, którzy prażyli sierść w ostatnich promieniach zachodzącego księżyca w cudowną marcową noc do małego promu i ster ustawiła na południowy wschód od słońca. Tak więc ta grupa dywersyjna postanowiła zaludnić ziemię. Ponieważ koty te były skutkiem łapanki dla przeprowadzenia doświadczenia, jak kreowane jest życie na ziemi gdzie o jego treści nie zawsze decyduje sam kot, zależy czy przygarnie go właściciel i jaki, będzie kotem wiejskim, miejskim a może dachowcem, koty były dobierane przypadkowo, akurat trafiły się czteronożne. …
Miejski kot z 4 piętra nie ma pojęcia o innych kotach a wysłany na wakacyjny obóz na wieś jest niczym Kolumb, odkrywający nowy nieznany ląd.
Tak więc przypowieść o kotach ze względu na ich kocie / alienowe oczy może być niezłym studium postaci i rozkminy na temat Jaskinia Platona w wersji KOT z planety odległych kocich ogonów i jego skutki zbawienne na rasę ludzka.
W dniu kota o kotach ( u nas tymczasowo sześć) lądowanie obcych na planecie ziemia.
ps. wpis z przeszłości z dnia 17 lutego 2017
zdjęcie z przyszłości dla tego wpisu czyli z dnia 12 marca 2017.
zaś aktualna data to dziś.