Właściwie te prawie 500 tys, znaków ze spacjami, do których obecnie dobija moja debiutancka epopeja, aż koza prawie wybuchła, gdy to piszę, bo zamiast drewna wrzuciłam przygarnięty od sąsiadki ekogroszek, dlatego dopisałam słowo epopeja, czyż nie lepie brzmi, niż proza, i mądrości wszelakie, które pragnęłam w niej zawrzeć, powinny zmieścić się w jednym, no może w dwóch zdaniach.
„Kocha, nie kocha ,wróci, nie wróci, odszedł na chwilę czy na zawsze i co ja mam zrobić ”
– Mamo, jedź po banany, zrobisz naleśniki…”
AMEN.
No ale sami przyznacie, kim byłby pisarz bez myśli zebranych w te zapisane słowa 😉
* * *
Czy kiedykolwiek odczułeś stratę, której nie da się przywrócić ?
Najgorszy jest poranek jutra, gdy wiesz, że przeszłość się wydarzyła.
Czy gdybyś miał drugą szansę i możliwość odwrócenia klepsydry czy dokonałbyś trafnego wyboru i nie pozwolił odejść…miłości?
Czy dopiero strata pozwala nam na odkrycie prawdy ?
Lena Kovacs pozwoliła. Pozwoliła jemu odejść, została sama z dwójką małych dzieci.
Polańska Wenus biega na tai chi, jogę, szamańskie rytuały, przyjmuje buddyjskie schronienie, odwiedza miejsca mocy i namioty potu, warsztaty tkania kolejnych iluzji i cerowania złamanego serca. Rozmowy i pęd ku dorosłości.
Nie pomoże Budda, Szamanizm, jeżeli nie odszukasz miłości w sobie, kto woli i tu w drugiej części trylogii, więcej o miłości sercem a nie czakrą sakralną. Znawcy tematu wiedzą o czym piszę, zaś pozostałych wypada zaprosić do drugiej części trylogii, którą właśnie piszę.
Astrologia, dobra wróżka radzi, couching i mandale, tańce w ogniu i ćma do niego lecąca.
Duchowe uniesienia czy jednak łąka pełna kwiatów i śmiechu dzieci ?
Przytulić się do drzewa, czy jednak do mamy ?
Kim jest kobieta bez swojego mężczyzny ?
Podróż przez światy i zaświaty, świat alternatywny przeszły i przyszły, dwoistość duszy człowieka i odkrywanie siły w sobie, DROGA do SERCA, przez sny, rozdwojenie jaźni a może…intuicję ?
Lena schodzi do piekła własnej podświadomości, nie potrafiąca jednak skontaktować się z nadświadomością, przez cztery pory roku z podróżnikiem na gapę, poznaną przypadkowo w internecie kobietą. Czyta książkę i …
By odkryć własne serce potrzebna jest długa droga, aż pojawi się piąta pora roku.
MIŁOŚĆ.
Debiutancka powieść w 21 odsłonach z ilustracjami.
W podroż porozwodową poleciałam do Indii, na uliczkach w New Delhi zachłysnęłam się barwami i smakiem jedzenia, jak i wszystkim tym, czym pachniały Indie. Kolejny przystanek było Dharamsala, gdzie siedzibę pod bronią strażniczą ma JŚ. Dalajlama, następnie audiencja u XVII Karpamy ( jest ich dwóch, ale to już w drugiej powieści), refleksologia, medytacje, tai chi, salsa, Buddyzm, warsztaty szamańskie, zielarstwo, wszelakie wierzenia różnych kultur różnych osób poznanych, przy okazji poznawania świata. Na jednej z tzw. sesji należało napisać list do małżeństwa, to świetna sprawa.
Zaczęłam spisywać wszelakie moje myśli ubierać je w słowa, ale nie wyobrażałam sobie bym mogła komukolwiek doradzać. Nurtowało mnie jedno pytanie, zasadnicze. Skoro na liście traum na pierwszym miejscu jest śmierć małżonka na drugim zaś dopiero rozwód, a co z kobietami, samotnymi matkami, które po rozwodzie nie zostają z chomikiem lecz małym dzieckiem ? Ten temat można by mnożyć przez ilość kobiet i relacji miłosnych, do potęgi ich własnej świadomości siebie i tego, co chcą światu pozostawić. Być może włożyłabym tym kij w mrowisko, gdyby ….
Spotkania wielu kobiet, panny, mężatki, wdowy, rozwódki, singielki z wyboru i nakazu losu ? obserwacja ich i przeprowadzone tysiące rozmów wszelakich pozwoliło mi na wchodzenie w rolę prawie każdej. Książka miała na początku dwie formy, w pierwszej i trzeciej osobie. Ówczesna redaktorka poleciła jednak, że w formie pierwszoosobowej brzmię bardziej emocjonalnie i o wiele lepiej. W roku 2017, w styczniu książka miała zupełnie inne zakończenie i zupełnie inny przebieg, trywialne. Zakończenie zmieniałam wielokrotnie. Do dziś nie do końca wiem, które byłoby lepsze, może zrobię oba to właściwe i to alternatywne ? Przerabiam treść książki, tak aby oba zakończenia, bez względu na to które wybiorę, były spójne z całością.
Spotkana przez Lenę Rachela, jest główną bohaterką drugiej części trylogii i druga część pisana jest już w narracji trzecioosobowej. W kolejnych postach dopiszę małe co nieco, by nie zdradzać fabuły a jednocześnie zachęcić do czytania.