***
Jeziora noc
Zapada mrok gwiazdy budzą mnie
Czy widziałam Ciebie
Czy to był tylko mrok
Zeszła Niedźwiedzica Oriona blask
Długa droga w moim śnie
Gdzieś o Tobie
Obudził mnie ich dawny blask
Moje myśli uleciały
Słońce zabrało me wspomnienia
Na czarnym niebie
Wysoko ponad iskrami
Przypominasz mi o sobie znów
Me serce ukryte w Księżycu
Swym łukiem wabi mnie
Ilekroć na niego spoglądam
Zakładam trzewiki gotowa do drogi
Zatupotały obcasy granatowe
Iskry radości gwiaździste skrzaty
Przypomniały mi ich rytm
Otuliłam siebie płaszczem
Czarnej nocy gdy nie było Ciebie
Poranna mgła odeszła gdzieś hen
Czy poprowadzisz mnie jak wtedy
Gdy rosa bawiła nasze stopy
Czy poprowadzisz mnie jak wtedy
Gdy rybak szeptem przywoływał nas
Czy poprowadzisz mnie jak wtedy
Gdy kąpałam się w jeziorze
Otulałam w nim Twój sen
Unosiłeś mnie nad wodą
Pochylona ja piłam nektar z Twoich ust
Słońce paliło moje ramiona
Piasek wgryzał się w nasze stopy
Modre ważki nad jeziorem przyleciały
Dziś już wiem,
Posłańcy skrzydlaci
Z błękitnego nieba pluskały taflę wody
Unosiły nas w nieskończoność
Blask jeziora w twoich oczach
Dał mi siłę w nieśmiertelność
Gdy zadrżałam
Czy poprowadzisz mnie jak wtedy
Gdy rosa bawiła nasze stopy
Czy poprowadzisz mnie jak wtedy
Gdy rybak szeptem przywoływał nas
Czy poprowadzisz mnie jak wtedy
Gdy kąpałam się w jeziorze
Otulałam w nim Twój sen
Dotyk wiatru zaszeleścił w drzewach
Zbudził mnie kojota głos
Zerwana mgła opadła na jezioro
Nie widziałam lasu cień
Ponad chmurami nie było Słońca
Złowieszczy głos odebrał nadzieję
Marzenie moje
Pochowałam Ciebie w nim
Odebrane moje sny
Potokiem łez wypełniłam pustkę
Po Tobie
Szedłeś z nimi jak skazaniec
Nieba za me grzechy
Gdy zabrakło mi wczoraj siły
By Cię ustrzec przed ludzkim gniewem
Spadły anioły śnieg mroził moje stopy
Biegłam co tchu po zamarzłym jeziorze
Iskry wody paliły mnie
Palce skamlały o amnestii gest
Czy poprowadzisz mnie jak wtedy
Gdy rosa bawiła nasze stopy
Czy poprowadzisz mnie jak wtedy
Gdy rybak szeptem przywoływał nas
Czy poprowadzisz mnie jak wtedy
Gdy kąpałam się w jeziorze
Otulałam w nim Twój sen
Światem rządziła mgła
Serce me mój miły ukrywałam
W wieży milczenia
Z wilkami przymierze zawarłam
Posłuszna ich rozkazom
Szłam w samotny bój
O Twoją duszę
Łaskawość niebios
By ze wschodem Słońca
Miedziane Barwy odbite w jego tafli
Poprowadziły mnie
Do nadziei, że kiedyś znowu łaskawy Los
Da nam się spotkać.
Czy poprowadzisz mnie jak wtedy
Gdy rosa bawiła nasze stopy
Czy poprowadzisz mnie jak wtedy
Gdy rybak szeptem przywoływał nas
Czy poprowadzisz mnie jak wtedy
Gdy kąpałam się w jeziorze
Otulałam w nim Twój sen
Pomarańcze leżały na drodze
Szara ściana domostwa odbijała miedziany cień
Mienił się milionami barw
W kolorze Twoich włosów
Zmrużyłam oczy by nasycić nimi ciemność
Która przez eony je spowiła
Jowisz odsłonił kotarę
Neptuna moc opadła w jeziorze
Księżyc uśmiechem pożegnał mnie
Gdy wzeszło moje Słońce.
( jakaś melodia by się przydała )