Czasem gdy czas się zatrzyma, chwila która trwa jest wiecznością, i kompletnie nie masz wpływu na jej wymiar, czas przestaje istnieć, lecz gdy przeminie i wrzuca cię z całą siłą w otchłań nicości, jedynym ratunkiem jest wybuch słońca, iskrzących jego promieni, blasku na twarzy ogorzałej jego mocą,
I ta wieczna radość, która nigdy nie przemija, nigdy nie gaśnie, jest jak słońce gdy wynurza się ma wschodzie, dumnie pręży się w zenicie, romantyczne kładzie do snu cały wszechświat, ludzi, zwierzęta, rośliny, idzie spać, odpoczywa, w tej danej czasoprzestrzeni, uśmiech się ostatnimi barwami nad horyzontem, bawi się zachwytem uchwyconym w kadrze aparatu, spóźnialskim a jego wieczorne amory mówi do jutra, jutro tez tu będę, nie spóźnij się.