Bo powiedz mi Kochanie
czy ktoś widział pisarza
co szczęśliwy jest ?
ile kochanków i rozwodów
ile samotnych łez
ile wieczorów i wschodów słońca
ile dróg do Ciebie
ile do przejścia kazano nam
by nie bić się ze światem
wstać rano zrobić naleśniki
śpiewając Tobie do snu
zamiast czystej kartki papieru
zmienić pościel w naszym łóżku
zamiast tysiąca kropel atramentu
dolać oliwę do Twego snu
i w czystej kąpieli umyć Ci plecy
dmuchnąć w twe nozdrza byś nabrał znów sił
z rankiem pomachać ukochanemu
by zamiast czystej kartki
nakarmić Cię moimi snami
co o poranku zbudziły mnie znów
bo powiedz mi Kochanie
czy widziałeś szczęśliwego pisarza ?
w czym on jest szczęśliwy ?
że jest cytowany ? czy tym zagoiły się jego rany ?
czy samotny pośród tłumu przyjmuje kwiaty i śmiech
umiesz jak ja ta z miski jeść ?
miski oklasków i ludzi tłumu
wydobyć dla siebie odrobinę łez
i zachwytu dla mnie dla Ciebie
opiszę Ci nasz poranek
chcesz ?
podnieś ludzi na duchu nie bojąc się ich łez
podnieś jednego
ukochanego
któremu co rano piosenkę napiszesz
nie walczę ze światem ani o świat
kochanie dla Ciebie
i tylko dla Ciebie
rezygnuję dziś z darów mych
by je ofiarować Tobie
i mogę być kim zechcesz
piosenką filozofką poetką czy snem
drukarzem flirciarzem nawet kocem czy pledem
rozbiję namiot i ugotuję zupę
do snu Cię utulę i wydam książkę innego lub innej
w formie obrazów z mojego snu
może lepiej napisaną
bym moją własną do Ciebie
miała czas Ci opowiedzieć
by nie czytać jej dla świata lecz Tobie w alkowie
napiszmy więc razem naszą książkę
co życiem się zwie …
Toruń, dnia 13 października 2016 (plutonicznie jakoś tak) – Vilin