Bajka o Królowej Korneli i Królu Gustawie
Dawno dawno temu w odleglej krainie na samym wierzchołku przepięknych gór stał pałac Królowej Korneli. Znajdował się on na szczycie najpiękniejszej góry, otoczonej białymi chmurami. Tuż obok były liczne inne góry, lecz Królowa Kornelia wybrała najpiękniejszą górę z możliwych, by tam zbudować swój pałac.
Jej pałac miał wiele okien, które wychodziły na wszystkie strony świata. Każdego ranka Królowa Kornelia oglądała swoje Królestwo z każdego okna. Lubiła podziwiać otaczający ja świat z każdej strony. Gdy tylko otworzyła rano oczy, do okien nadfruwały ptaki, i przynosiły Królowej Korneli wieści z odległych zakątków Królestwa, do których Królowa Kornelia nie zawsze miewała czas by zajrzeć. Ponieważ okien w pałacu było mnóstwo, Królowa Kornelia w zasadzie cały dzień spędzała przechadzając się po swoim pałacu, podchodziła do każdego okna, nasłuchiwała ptasie opowieści i wychylała się by zobaczyć, czy ujrzy świat o którym opowiadają jej ptaki. Opowiadały o nowinach na wzgórzach, w dolinach, nad rzekami i jeziorami. Świat w dolinie zasłaniały jednak białe chmury, którymi otoczone było Królestwo Królowej Kornelii, i nie zawsze mogła uwierzyć, że w dolinie kwitną kwiaty, fruwają motyle a pszczoły zbierają pyłek z kwiatów i wytwarzają z niego miód, który Królowa Kornelia tak uwielbiała.
Postanowiła sama sprawdzić, czy życie z dolinie jest na pewno tak ciekawe, jak opowiadały to ptaki każdego poranka.
Kazała zbudować wielki taras, z którego mogłaby oglądać całe swoje Królestwo, nie tylko podziwiać chmury otaczające jej Pałac.
Gdy wielki taras był już gotowy, Królowa Kornelia zawołała krawcową, by na tę okoliczność uszyła jej niezwykłą suknię
Do tej pory wszystkie suknie Królowej Korneli były w kolorze błękitu, jak niebo które podziwiała z okien swojego Pałacu. Na dole sukien falbany były w kształcie chmur na niebie, zaś niejedne ozdobione były albo promieniami Słońca albo Blaskiem Księżyca. Gdy zapadał zmrok Królowa Kornelia wkładała suknię w kolorze granatowego ciemnego nieba z połyskującymi gwiazdami, które zdobiły ją całą.
Oczywiście suknie te Królowa Kornelia zakładała odpowiednio rano z promieniami Słońca zaś wieczorem z blaskiem Księżyca.
Gdy zapadał zmrok Królowa Kornelia wkładała suknię w kolorze granatowego ciemnego nieba z połyskującymi gwiazdami, które zdobiły ją całą. Tę suknię Królowa Kornelia lubiła najbardziej.
Lecz skoro dolina podobno opływała w liczne inne kolory, należało kazać uszyć suknie w tych właśnie barwach.
I tak się stało.
W dniu uroczystego otwarcia tarasu, krawcowa przyniosła Królowej Korneli sto sukien.
A każda była inna.
cdn….
<3
Wieś pod lasem, dnia 9 grudnia 2022 r.