Kto poznał i dobro i zło jest człowiekiem pełnym, cóż Słońcu po jego promieniach gdy nie zna zapachu nocy, skąd Księżyc blask swój by kradł, gdyby nie łaskawość Słońca. Odarty ze skory rozszarpany przez kruki człowiek nabierze sił gdy na kruki proce ze śliny ulepi. Czasem pocisk z krtani wyrwany jak rybia drzazga złamana siłą słowa zamieniona w złotą tarczę z rosy i promieni Słońca już na zawsze pozostanie niewidzialną zbroją, lecz odszuka jej ten, kto pozna dobro i zło, tego i drugiego świata. Każdy jest sam a są nas miliony. Per aspera ad astra jakże oklepane. Milczenie jest złotem, lecz najpierw srebrna ość co gardło dławi, wypluć, złamać trzeba. Wówczas opada hologram, opada mgła, opada kurtyna. Wtedy rajem jest ziemia. To wiem, bo wszędzie już byłam. A ze stara już jestem to rozumy pozjadałam 🙂