Para butów pozostała
Mucha w szafie
I twój łuk
Zapisana dziś melodia
Dziwny sen o Tobie został
Poskromiłeś me demony
Ludzki los mój obolały
Dałeś promień słońca w lecie
Gdy zamarzłam
Trochę dziwne,
że podzielić mam się
Tobą dziś ze światem
Jak zwierciadło mnie samej
Stałeś obok nadal jesteś
Wyczekuję Cię od rana
Może to już dziś ?
Przyjdź od południa
Drogą polną
Na rowerze lub boso
przyjdź szybko
Czekam długo
Napaliłam w kozie
Grzeje mocno
Wiosna przyszła
Ciebie brak
To kolejna już
Straciłam węch
Latem znowu go odzyskam
Może psa zwyczajnie kupię
Lub przygarnę jak Ty mnie
Wtedy gdy leczyłeś
Roztrzaskaną nie samotną
Samą w pojedynkę z upiorami
Chodzę po schodach i liczę stopnie
Układam barwy na podłodze
Maluję Ciebie gdy mrużę oczy
Nad ranem budzisz mnie
We śnie pogrążoną
Przychodzisz w każdy brzask
To nasz jedyny most
Na skraju snu i jawy
Nie wybudzaj mnie
Chcę w nim trwać
Pogrążać się w nim
Bo potem gdy
Pije kawę i ma Twój smak
Pracuję szybko i szybko żyję
Zasypiam szybko też
We śnie pogrążona
Nad ranem budzisz mnie.
* * *
Obrowo, kwiecień 2018