* * *
zło zabiera nam miłość byśmy pogrążeni w mroku poddali się rozpaczy w tęsknocie za miłością w nas niewypowiedzianą lecz w bólu wykrzyczanego kłamstwa traum dzieciństwa.
To krzyczy małe dziecko w nas, żadając miłości, odebranej nam dzieciom tego świata, jesteśmy zbyt słabi byśmy mogli sami nauczyć się kochać, po to dany jest nam drugi człowiek.
ostaną się tylko najsilniejsi, którzy potrafią iść samotnie przez życie, zła się nie ulękną, mimo samotności, nie zejdą na manowce. Pomóc możemy tylko temu kogo kochamy, reszta jest bez szans, uratujemy tylko tego, dla którego wskoczymy w ogień piekielny, mąż i żona, rodzic i dziecko, po to mamy dwie ręce. W jednej mocno trzymamy męża w drugiej dziecko.
silne dłonie utrzymają huragan armagedonu, mocne palce a paznokcie w kolorze malinowym, jak żywa krew, która tryska z serca, nie karmazyn, nie burgund, lecz żywa malina, poziomka, nawet nie truskawka, lecz malina, by była słodka i gorzka bez cukru, bo kto to słyszał by maliny jeść z cukrem ?
kto zrywa jagody goryczy ten nie zazna miłości
kto zrywa jagody sukcesu ten nie zazna miłości
kto zrywa jagody zemsty ten nie zazna miłości
lecz pozna ją, zrywając jagody goryczy, sukcesu, zemsty,
utracona, widoczna gdzieś w oddali nabierze smaku wszystkich jagód,
będzie miłością pełną.
https://www.youtube.com/watch?v=MkcJrU-3QzU